Leszczyńskie Byki mają swoją stałą miejscówkę w Hiszpanii, do której chętnie wracają na początku roku, by tam kontynuować i solidnie pracować pod kątem przygotowań do zbliżającego się sezonu. Biało-niebiescy w tym roku znowu wybierają się na południe Hiszpanii, mając nadzieję, że pandemia i obostrzenia nie przeszkodzą im w wyprawie do Katalonii.
Takie zagrożenie wciąż istnieje i właściciele Unii z uwagą śledzą sytuację związana z koronawirusem także na zachodzie Europy. Wyjazd do Hiszpanii ma nastąpić 17 lutego, wszystko już jest przygotowane. Leszczyńska drużyna ponownie zawita do Lloret de Mar niedaleko Barcelony. Żużlowcy zamieszkają w hotelu Samba, gdzie maja dobre warunki i duże możliwości do trenowania. Do dyspozycji mają siłownię i salę do ćwiczeń, basen, saunę i przede wszystkim piękne trasy kolarskie i w okolicy kilka torów motocrossowych.
"Samba" i Lloret de Mar są dobrze znane ekipie trenera Piotra Barona, gdyż w przeszłości już gościli. Treningi wzorem lat ubiegłych mają odbywać się 2-3 razy dziennie. Wyjazd na motocross, to cały dzień zajęć. Drużyna zabiera suchy prowiant i wraca do hotelu pod koniec dnia. Leszczynianie do Hiszpanii polecą samolotem, natomiast motocykle i rowery dowiozą mechanicy, podróżując przez cała Europę.
Żużlowcy w Hiszpanii nie muszą martwić się o pogodę. Jedynie obostrzenia związane z pandemią mogą im trochę utrudnić zgrupowanie, ale są na to przygotowani, znając sytuację panującą w Polsce i w Europie. Unia rok temu zrezygnowała z wyjazdu na treningi do Hiszpanii z powodu Covidu. My wcześniej towarzyszyliśmy żużlowcom Byków w Lloret de Mar i mogą państwo zobaczyć na zdjęciach, jak trenowali w 2018 roku.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz