Unia Leszno pięknie żegna Piotra Pawlickiego

Fogo Unia Leszno przegrała rewanżowy mecz play off w Lublinie i zakończyła sezon. Był to ostatni mecz Piotra Pawlickiego w barwach macierzystego klubu. Były kapitan leszczyńskiej drużyny po sezonie zmieni klub.

- To prawda, nadszedł czas rozstania. Taką podjąłem decyzję, żeby coś zmienić, bo moje wyniki są dalekie od oczekiwań - potwierdza zapowiedź transferu Piotr Pawlicki.

Ciąg dalszy tekstu pod materiałem video:

[WIDEO]503[/WIDEO]

Pawlicki przez przez wiele lat był symbolem Unii, bardzo związany z klubem. Niestety, dwa ostatnie sezony w jego wykonaniu, czyli wyniku sportowego, pozostawiają wiele do życzenia. Obniżenie lotów miało wpływ na decyzje Pawlickiego w związku z jego sportowa przyszłością.

- Najłatwiej zrzucić winę na sprzęt, ale nie tak do końca było. Od perturbacji sprzętowych często się zaczyna. Głowa zaczyna szukać, błądzić i efekty bywają różne. Widzę braki w swojej jeździe. Bardzo chciałbym wrócić do formy, jaka prezentowałem kilka lat temu - mówi szczerze wychowanek leszczyńskich Byków.

(ot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) - Najłatwiej zrzucić winę na sprzęt, ale nie tak do końca było - mówi Piotr Pawlicki

- Miałem nadzieje, że drugi sezon będzie lepszy - kontynuuje Pawlicki, nawiązując do swoich wyników w 2021 roku, ale niestety. Pawlicki skończył tegoroczne rozgrywki ze średnią biegową 1,82 pkt. Jeszcze do niedawna był kluczowa postacią w reprezentacji Polski. Teraz otwiera trzecia dziesiątkę rankingu najskuteczniejszych zawodników PGE Estraligi. To wszystko znajduje potwierdzenie w słowach zawodnika i jego niezadowoleniu. Chce się odbudować i postawił na zmianę otoczenia.

- Dużo zawdzięczam Unii, dziękuję kibicom za wsparcie, ale jednocześnie czuję pewnego rodzaju wypalenie - podkreśla Pawlicki.

Unia podziękowała Pawlickiemu za lata startów zamieszczając w klubowych mediach społecznościowych okolicznościowy filmik z najlepszymi chwilami Pawlickiego w plastronie z szarżującym bykiem. "Piter, dzięki Byku" - tymi słowami kończy Unia Leszno.