Unia Leszno zrobi to po raz pierwszy w tym sezonie

Leszczyńskie Byki pierwszy raz w tym sezonie skorzystają z tzw. zastępstwa zawodnika. W piątkowym meczu przeciwko ZOOleszcz GKM Grudziądz zabraknie kontuzjowanego Piotra Pawlickiego. Zastępować go będą koledzy z drużyny.

- Będziemy mieć więcej biegów do odjechania i trzeba się do tego dobrze przygotować, także mentalnie. Piotrowi życzymy szybkiego powrotu na tor, a sami musimy w piątek jak najlepiej punktować - mówi kapitan Fogo Unii Leszno, Janusz Kołodziej.

Trener Piotr Baron sięgnie po rezerwowego Keynana Rew, który dobrze wypadł we wtorkowym meczu U24 Ekstraligi, zdobywając 14 punktów. Ale ciężar walki o zwycięstwo i tak będzie spoczywał na barkach liderów. Jedyny niepokój w obozie biało-niebieskich, to ostatnio słabsza dyspozycja Jasona Doyle`a. Australijczyk w meczu wyjazdowym w Grudziądzu był cieniem samego siebie. Nie tylko słabo punktował, ale przede wszystkim jego sprzęt zawodził, brakowało szybkości.

Ciąg dalszy tekstu pod materiałem video:

[WIDEO]352[/WIDEO]

- Jason testuje nowy sprzęt. Jako pierwszy zameldował się dzisiaj na Smoczyku, bo o godzinie 19 ma samolot do Anglii, gdzie jutro startuje. Sam Jason oczekuje od siebie znacznie lepszych występów niż ostatnio. Wierzymy, że zrobi wszystko co w jego mocy, aby pojechać w piątek na dobrym poziomie - mówił wczoraj na konferencji prasowej przed meczem z GKM trener Piotr Baron.

Padło pytanie o stan zdrowia Piotra Pawlickiego i termin powrotu na tor.

- Rozmawiałem z nim wczoraj. Był jeszcze mocno obolały. Przed nim rehabilitacja. Trudno w tej chwili wyrokować, kiedy wróci do ścigania. O tym muszą zdecydować przede wszystkim lekarze, a Piotrek musi się czuć gotowy. Na ten moment bliższa data jego powrotu do drużyny nie jest znana - przekazał Piotr Baron.

Leszczyńskie Byki w piątek o g. 18.00 podejmują na "Smoku" ZOOleszcz GKM Grudziądz.