Daniel Bewley odkrył karty przed kibicami

Daniel Bewley był objawieniem poprzedniego sezonu w PGE Ekstralidze. Zawodnik Betard Sparty Wrocław odpowiadał na pytania kibiców na kanale klubowym na Youtube. Brytyjczyk wskazał m.in. swojego idola i moment, w którym będzie chciał walczyć o mistrzostwo świata.

Całkiem możliwe, że bez utalentowanego Brytyjczyka Betard Sparta Wrocław nie sięgnęłaby w poprzednim sezonie po mistrzostwo Polski. Bewley w wielu meczach punktował powyżej oczekiwań kibiców, świetnie uzupełniając trio liderów. 22-latek zakończył sezon ze średnią 1,741 pkt/bieg.

Nie dziwi więc, że fani wrocławskiej drużyny chcieli bardziej poznać Bewleya. Zapytali m.in. o jego żużlowego idola. Choć stylem jazdy Brytyjczyk przypomina Darcy`ego Warda, to wskazał innego zawodnika, który jest jego ulubionym.

(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) - Moim idolem jest Greg Hancock - mówi Daniel Bewley

- Ze względu na to, że spotykam go często we Wrocławiu, mogę powiedzieć, że jest nim Greg Hancock. To bardzo fajna osoba o wysokiej reputacji. Pomimo tego, że jest już kilka lat po zakończeniu kariery, to wszyscy go szanują. Gdyby tak potoczyła się również moja kariera, byłbym zadowolony - powiedział Bewley na kanale Sparty na Youtube.

Daniel Bewley od jakiegoś czasu nie jest już juniorem. W trakcie kariery młodzieżowej miał poważną kontuzję i z pewnością również to miało wpływ na fakt, że nigdy nie został indywidualnym mistrzem świata juniorów. Najbliżej medalu był w 2020 roku, kiedy w Pardubicach zajął 4. miejsce. Brytyjczyk ma jednak potencjał na to, aby w najbliższym czasie wejść do cyklu Grand Prix i powalczyć o medale wśród seniorów.

Bewley krótko wypowiedział się na temat dołączenia do elity.

- Na pewno każdy chciałby dostać się do Grand Prix i liczę, że za rok lub dwa to się stanie i też się tam znajdę - stwierdził. Jednocześnie powiedział również, że w osiąganiu lepszych wyników ma mu pomóc poprawa elementu startowego.