Kolejarz dużych prędkości? Klub w modernizacji

Drugoligowy Kolejarz Rawicz z nowym prezesem i zarządem zapowiada zmiany. Przede wszystkim zmieni się zarządzanie klubem. Czas pokaże, na ile nowe w rawickim żużlu podniesie Kolejarza - dzisiaj jak wskazuje tabela najsłabsza polska drużyna w ligowych rozgrywkach.

Zmiany są już widoczne na stadionie. Prace na obiekcie rozpoczęły się kilka tygodni temu. Wymieniono drewniane ogrodzenie toru i udrożniono odwodnienie toru. Trwają przygotowania do nowego sezonu.

Władze rawickiego klubu szukają wsparcia finansowego i pomocy także w samorządzie. Na zdjęciu burmistrz Rawicza Grzegorz Kubik (fot. Magazyn Żużel)

Prezes Sławomir Knop spotkał się z burmistrzem Rawicza Grzegorzem Kubikiem. Władze klubu szukają wsparcia finansowego i pomocy nie tylko w samorządzie. Rozmawiają ze sponsorami i jak się okazuje, istnieje szansa na pozyskanie sponsora strategicznego.

Prezes Knop jest kibicem żużla, jak to określa, od zawsze. Kibicuje Unii Leszna, za którą jeździł po całej Polsce. Starała się regularnie odwiedzać również stadion im. Floriana Kapały w Rawiczu i z bliska poznawał miejscowy klub. Po sezonie padła propozycja, by Knop przejął stery w Kolejarzu. Zgodził się. I następnego dnia zakasał rękawy i wziął się do pracy.

- Chcemy nadal współpracować z Unią Leszno. Będziemy stawiać na młodzież, ale też nie możemy zapomnieć o pozostałych zawodnikach - zaznacza prezes Sławomir Knop i konkretnie mówi o planach w 2021 roku. - Wygrać wszystkie mecze na swoim torze i zakwalifikować się do fazy play off. Jest to plan możliwy do zrealizowania.

Co ciekawe, Knop chciałby, żeby Damian Baliński, kapitan drużyny i najbardziej doświadczony żużlowiec w Kolejarzu, próbował połączyć obowiązki i na ile mu czas pozwoli, zaangażował się w pracę szkoleniową i wspierał trenera Romana Jankowskiego. Być może to właśnie "Bally" w przyszłości przejmie pałeczkę po "Jankesie" na stanowisku trenera w drugoligowym klubie z Rawicza.