Tak słabej frekwencji na meczach z udziałem najlepszej drużyny ligowej w Polsce chyba nikt się nie spodziewał. Mistrz Polski w tym sezonie ani razu nie sprzedał wszystkich biletów na zawody. I to mimo ograniczeń 25 i 50 procent. To w przeszłości było nie do pomyślenia. Tym bardziej, że leszczyńska drużyna wygrywa mecz za meczem.
Fogo Unia Leszno na własnym stadionie zaliczyła w tym sezonie cztery mecze. Dwa pierwsze zorganizowano przy obostrzeniach sanitarnych i stadion mógł się zapełnić w ilości 25 procent pojemności trybun. Trzeci mecz - ligowy klasyk - z RM Solar Falubazem Zielona Góra mogło obejrzeć 50 procent, czyli ok. 7-8 tysięcy kibiców. Mogło! Bo rzeczywistość okazała się inna.
Im dalej, tym gorzej
Unii na mecze z Wrocławiem i Lublinem nie udało się sprzedać wszystkich biletów. Wydawało się więc, że może zmieni to mecz z udziałem dwóch odwiecznych rywali. Często określany jest "świętą wojną", ale wcale nie spowodował jakiejś eksplozji zainteresowania. Mierzyły się ze sobą dwie najlepsze ekipy w tym momencie - lider i wicelider tabeli. Niestety, frekwencja na trybunach z trudem sięgnęła 30 procent widowni.
Mistrz Polski w tym sezonie ani razu nie sprzedał wszystkich biletów na zawody (fot Magazyn Żużel)
W leszczyńskim klubie już mogą się martwić, co będzie gdy do Leszna zawitają zespoły z dolnych rejonów tabeli. Jakie będzie zainteresowanie kibiców? Wczoraj był pierwszy test, na "Smoka" przyjechał outsider rozgrywek - Moje Bermudy Stal Gorzów. Goście znad Warty w tym sezonie jeszcze nie wygrali meczu.
Mogło się wprawdzie wydawać, że mistrz świata Bartosz Zmarzlik w szeregach żółto-niebieskich, albo powracający na stare śmieci Krzysztof Kasprzak, a być może i próba przełamania kiepskiej serii w ligowych rozgrywkach drużyny trenera Stanisława Chomskiego spowodują, że kibiców na trybunach zasiądzie więcej niż podczas meczu z Falubazem. I co? Nic z tego: kibice znowu zawiedli.
Czym został spowodowany spadek zainteresowania? Pandemią, cenami biletów, czy może sukcesy leszczyńskich Byków (trzy sezony z rzędu drużynowe mistrzostwo Polski) przejadły się kibicom? Być może to jedna z przyczyn. Ale może tez spadek frekwencji na stadionach zawdzięczamy atrakcyjnej ofercie Canal plus, w której wszystkie mecze na żywo w internecie można oglądać za 50 zł miesięcznie. Może kibice uznali, że w czasach pandemii jest to nie tylko tańsze, ale po prostu bezpieczniejsze?
Gdzie kupować bilety
Na wszelki wypadek kibicom przypominamy, że sprzedaż biletów prowadzona jest tylko przez system biletowy www.bilety.ksul.pl oraz w aplikacji mobilnej Unii Leszno! W Galerii Leszno na stoisku klubowym został uruchomiony specjalny punkt ze stanowiskiem z komputerem i dostępem do internetu, gdzie można kupić bilety na mecz. A w razie problemów z zakupem biletów online, założeniem konta internetowego, czy zainstalowaniu aplikacji mobilnej Unii Leszno w telefonie, kibice mogą liczyć na pomoc pracownika klubu.
Tych natomiast, którzy byli w piątek na mezcu zapraszamy doo zabawy. Może się odnajdziecie na naszym filmiku?
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz