Jeśli ktoś martwi się Unia Leszno przygotowuje się do sezonu bez swego kapitana, to zupełnie niepotrzebnie. Piotr Pawlicki nie trenuje wprawdzie z drużyną, ale to nie oznacza, że nie ćwiczy w ogóle.
Piotr Pawlicki po zabiegu operacyjnym i usunięciu metalowej części w stopie (założono ją jakiś czas temu, gdy złapał kontuzje, żeby kość szybciej się zrosła) rozpoczął intensywną rehabilitacje. "Piter" jakby na chwilę zniknął z pola widzenia, ale nie próżnował. Cały czas ćwiczył i konsultował przebieg leczenia ze specjalistami w poznańskiej klinice Rehasport, by już od początku sezonu móc poprowadzić Unię Leszno.
Jeśli ktoś ma wątpliwości, to spieszymy poinformować, że Piotr Pawlicki zgodnie z planem przygotowuje się do sezonu. Kręci kilometry na rowerze i buduje formę na zbliżające się rozgrywki. Wczoraj wykorzystując dobrą pogodę wsiadł nawet na motor i pojeździł na crossie, co o tej porze roku nigdy dotąd nie było w Polsce możliwe. W naszym kraju aktualnie warunki do jazdy na crossie lub rowerach nie są gorsze, niż na zachodzie lub południu Europy. Tymczasem niektóre żużlowe drużyny, w tym także Unia Leszno, zaplanowały wyjazdy do Hiszpanii lub Włoch. Jak tak dalej pójdzie takie wyjazdy nie będą potrzebne.
W każdym razie wydaje się, że po kontuzji "Pitera" już nie ma śladu. Piotr Pawlicki dmucha jednak na zimne i nie zamierza po operacji zbyt wcześnie przeciążać nogi. Twierdzi, że małymi krokami dojdzie (a raczej dojedzie!) do celu. Tego mu życzymy. Piotr Pawlicki zapowiada, że nic nie straci i będzie przygotowany na start ligi. Wiele na to wskazuje, trudno nie wierzyć. Na inaugurację Unia Leszno pojedzie do Gorzowa.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu magazynzuzel.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz