Drużynowy mistrz Polski z Leszna zdetronizowany. Leszczyńskie Byki z tronu zrzuciła Betard Sparta Wrocław, wygrywając dwumecz półfinałowy play off 49:41 w Lesznie i 47:43 w rewanżu na własnym torze.
- Mamy to! - krzyczeli zawodnicy wrocławskiej drużyny i cieszyli się po wczorajszym zwycięstwie. Po meczu cała drużyna wyszła do kibiców. Maciej Janowski długo składał autografy na czym się dało - szaliki, koszulki, nawet na etui telefonu. Tai Woffiden na zwycięską defiladę zabrał córeczkę. Dziewczynka była pod wrażeniem wiwatującego tłumu. Wrocław świętował.
- To był bardzo trudny przeciwnik - mówi Greg Hancock ze sztabu szkoleniowego Betard Sparty Wrocław.
Fogo Unia Leszna w tym roku nie powtórzy sukcesu z poprzedniego sezonu. Leszczynianie cztery lata z rzędu zdobyli drużynowe mistrzostwo Polski. W tym roku nie zakwalifikowali się do wielkiego finału. Pozostaje im walka o brązowy medal.
- Przyszedł czas, że nas nie ma w finale. W sporcie tak jest że ktoś wygra i ktoś musi przegrać. Na pocieszenie pozostaje fakt, że pokazaliśmy kawał dobrego żużla. Pozostało nam walczyć o 3 miejsce w lidze - podsumował wczorajszy mecz i porażkę w dwumeczu z Betard Spartą, kapitan leszczyńskich Byków Piotr Pawlicki.
Betard Sparta wygrała z Fogo Unią Leszno 47:43. Najlepszym zawodnikiem meczu okazał się Jason Doyle - 17 pkt. Ale Australijczyk nie miał odpowiedniego wsparcia w kolegach, żeby pokusić się o zwycięstwo w meczu. W szeregach gospodarzy aż trzech zawodników zdobyło dwucyfrowy wynik: Maciej Janowski - 12 pkt, Artiom Łaguta i Tai Woffinden - po 11 pkt.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu magazynzuzel.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz