Robert Lambert jest jednym z najbardziej rozchwytywanych zawodników na rynku transferowym. Brytyjczyk ma za sobą bardzo udany sezon i przyznaje, że nie chce śpieszyć się z decyzją, który klub wybierze.
W sezonie 2020 Robert Lambert został mistrzem Europy i zarazem awansował do cyklu Grand Prix. Poza tym był liderem ROW-u Rybnik. Lambert był skuteczny w szczególności w pierwszej części sezonu. Rybniczanie pożegnali się z najwyższą klasą rozgrywkową, a Brytyjczyk zamierza kontynuować karierę w Ekstralidze. Na brak ofert nie narzeka.
Czy młodego Brytyjczyka czeka kontrakt życia? (fot. Magazyn Żużel/Mariusz Cwojda)
- Rozmawiałem już praktycznie ze wszystkimi klubami. Czeka mnie podjęcie trudnej decyzji - mówi Lambert dla portalu przez speedwaygp.com.
- Rybnik nie wchodzi w grę, bo chcę pozostać w Ekstralidze. Chcę ścigać się z najlepszymi. Prowadzę rozmowy i kilka opcji wygląda dobrze. Nadal mam czas i nie chcę spieszyć się z czymś, co przyniesie odwrotny skutek. Muszę podjąć właściwą decyzję, w którą stronę pójdę - dodaje Brytyjczyk.
Na punkcie Lamberta zapanowało szaleństwo, bo jest on inwestycją w przyszłość. Aktualny mistrz Europy jeszcze przez dwa sezony będzie mógł jeździć na pozycji U24. Patrząc na to, ile klubów bije się o Brytyjczyka, z pewnością można stwierdzić, że czeka go kontrakt życia.
Obecnie najbliżej pozyskania Lamberta jest Apator Toruń, ale na oficjalne ogłoszenie nowego klubu 22-latka trzeba poczekać do listopada.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz