Tai Woffinden opowiedział o sobie, o swoich planach i doświadczeniach związanych ze sportem żużlowym, ale nie tylko odsłonił swoje tajemnice o speedwayu. Były mistrz świata wziął udział w programie "Q&A", przygotowanym przez klubową telewizję Betard Sparty Wrocław.
Czy wiecie, które polskie tory żużlowe, oprócz wrocławskiego, są ulubionymi Taia Woffindena? Odpowiedź brzmi: Toruń i Zielona Góra. Mimo, że "Tajski" zasmakował największych sportowych sukcesów w wyścigach na żużlu, to wciąż marzy o kolejnych tytułach mistrzowskich. najbardziej ceni sobie całokształt dokonań, czyli tytuły mistrzowskie w lidze polskiej, szwedzkiej, angielskiej. Czymś wyjątkowym było dla niego wygranie "Speedway of Nations".
(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) Tai Woffinden opowiedział o sobie w programie "Q&A" w telewizji Betard Sparty Wrocław.
Brytyjczyk startujący w barwach drużynowego mistrza Polski z Wrocławia pytany o starty i zakończenie kariery, to na razie jej nie planuje. Nie wie, czy to nastąpi za 5 lat czy może za 10 lat. Nie wyklucza, że przygodę z żużlowym torem zakończy właśnie we Wrocławiu, gdzie czuje się bardzo dobrze. I nie chodzi tylko o sport i żużel, ale samo miejsce do życia.
- Lubię wyskoczyć do rynku, spędzić czas w dobrej restauracji, obejrzeć zachód słońca - opowiada Tai Woffinden.
Kibice pytali "Tajskiego" o tatuaże, czy będą nowe, o ulubiona muzykę, o życie.
- Nie wyobrażam sobie życia bez tego bólu - zapowiada z uśmiechem kolejne tatuaże na swoim ciele były mistrz świata.
"Tajski" potwierdził, że będzie nadal współpracował z tunerem Ryszardem Kowalskim i będzie miał do dyspozycji "tyle silników, ile będzie potrzebnych do wygrywania". Żużel wciąż go kręci. Dopóki tak będzie, to nie myśli o zakończeniu kariery.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz