We wtorek Artiom Łaguta ma zdawać egzamin na licencję żużlową

Wszystkie oczy żużlowej Polskie patrzą na Zieloną Górę. W grodzie Bachusa we wtorek zaplanowano egzamin na licencje żużlowe i nie byłoby w tym nic specjalnego, gdyby nie jeden fakt - wśród zdających ma pojawić się mistrz świata Artiom Łaguta!

Kto kombinuje ten żyje i pije szampana. Jeśli na rosyjskich żużlowców nałożono sankcje w tym również na Łagutę, to Polak potrafi - zawsze coś wykombinuje. Mamy podejrzenia, że to właśnie wrocławski pracodawca mistrza świata stoi za tym pomysłem, bo co nie jest zabronione jest dozwolone. W myśl tego powiedzenia, Łaguta i Sparta Wrocław spróbują wystrychnąć na dudka żużlowy świat, FIM, PZMot i wszystkich świętych. Czy im się to uda?

W środowisku huczy, kibice krytykują pomysł z polską licencją dla Łaguty w obliczu wojny na Ukrainie. Żużlowiec musiałby jeszcze zrzec się rosyjskiego obywatelstwa, by ominąć sankcje i móc startować na żużlu. Już nie jako Rosjanin, tylko w biało-czerwonych barwach.

- Mam nadzieję, że zadziałacie konkretnie w sprawie A. Łaguty, który ma jutro pojawić się na egzaminie licencyjnym? Chyba decyzje FIMu i rodzimej federacji są wiążące!- napisał do prezesa Ekstraligi Żużlowej Wojciecha Stępniewskiego na Twitterze prezydent Leszna, Łukasz Borowiak.

Głos zabrał również Jacek Frątczak, były menadżer Falubazu Zielona Góra i Apatora Toruń.

- Myślę, że warto zakończyć te męki i zmienić status zawieszenia z bezterminowego na czas określony tj. do końca sezonu. Sankcje zawsze można wydłużyc. A co do licencji jutrzejszej odpowiednie prerogatywy powinien otrzymać organizator, związane choćby z wjazdem na stadion - sugeruje Jacek Frątczak.

Nas bardziej zastanawia odbiór społeczny związany z powrotem na tor Artioma Łaguty. To, że Rosjanin zda egzamin, nie mamy wątpliwości. Tylko co dalej? Czy naprawdę warto pójść drogą na skróty? Czy wynik sportowy Betard Sparty jest aż tak ważny, żeby podeptać sankcje, żeby ośmieszyć żużel w kontekście zakazów i sankcji, które nałożyły na sportowców rosyjskich światowe władze wielu innych dyscyplin. I konsekwentnie je egzekwując.

My wierzymy, że Łaguta nie pójdzie na skróty, wrocławski klub jeszcze raz przemyśli i mistrza świata na egzaminie jutro nie zobaczymy.