Kolejarz Opole skompletował drużynę, zatrudnił nowego menadżera i dodatkowo jeszcze, ściągnął posiłki z Falubazu Zielona Góra. Zmiany potęgują zainteresowanie. Kibice Kolejarza już odliczają dni do inauguracji sezonu.
Stery w zespole objął Marek Mróz, były żużlowiec i wychowanek opolskiego Kolejarza. Pod koniec roku do jego drużyny dołączyło trzech młodych zawodników Falubazu - Mateusz Tonder, Damian Pawliczaka, Jakub Osyczka. Dwaj pierwsi będą startować w Kolejarzu Opole na zasadzie tzw. gościa. Osyczka został wypożyczony do końca sezonu.
Ale na plan pierwszy podczas zimowych dyskusji o Kolejarzu opole i speedwayu w mieście wysuwa się temat stadionu. Obiekt przy ulicy Wschodniej, gdzie Kolejarz Opole rozgrywa zawody w roli gospodarza, trąci myszką (po prawdzie to nie jedyny żużlowy obiekt w Polsce trącący myszką). Opolski stadion pamięta czasy komuny i jedyne zmiany, jakie na nim zachodzą, stanowią wymogi licencyjne stawiane przez Polski Związek Motorowy.
Co ciekawe, władze miasta dysponują wizualizacją nowego obiektu. No i co z tego? Nie ma nawet terminów czy jakichkolwiek konkretów, dotyczących budowy nowego stadionu dla Kolejarza. Przemysław Zych, zastępca prezydenta Opola, poinformował o priorytetach w temacie sportowej infrastruktury. Listę otwiera nowy stadion piłkarski. Trwa budowa Opolskiego Parku Sportu. Jak się okazuje, posiadanie wizualizacji nowego stadionu żużlowego na razie o niczym nie przesądza. Władze miasta twierdzą, że OPS zostanie oddany do użytku w 2021 roku. Następną dużą inwestycją będzie stadion piłkarski. W dalszej kolejności: stadion żużlowy lub lekkoatletyczny. Nie ma decyzji - brak konkretów. Zupełnie inaczej niż na przykład w Lublinie.
A może udałoby się stworzyć stadion, który zadowoliłby jednych i drugich, czyli przedstawicieli królowej sportu i czarnego sport?
Wizualizacja nowego stadionu Kolejarza Opole
fot.Kolejarz Opole
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz