Zastanawiam się, co jeśli Fogo Unia Leszno w piątek pokona Betard Spartę Wrocław? Czy wygrana w Gorzowie i ewentualne zwycięstwo z wicemistrzem Polski z Wrocławia, czyli zespołami uważanymi za kontrkandydatów do walki o mistrzowski tytuł, zepsuje kibicom zabawę w tym sezonie?
Wystarczy jeszcze pokonać Eltrox Włókniarz Częstochowa i po lidze. A to oznacza: koniec emocji. Owszem, będzie jeszcze play off, ale w rundzie zasadniczej czym mają się emocjonować leszczyńscy kibice? Wizytą ROW-u Rybnik w Lesznie, czy może meczami z Motorem Lublin?
Po takim meczu jak w Gorzowie leszczynian jutro może pokonać tylko deszcz. Nie sądzę, żeby zrobiła to Sparta. Gdyby ten mecz był we Wrocławiu, to co innego. Ale będzie na "Smoku". Na stadion wejdą kibice, w ograniczonej ilości, ale zawsze - zawodnik poczuje presję. Będzie dla kogo jechać - nie tylko dla pieniędzy. Byki już w Gorzowie mocno postraszyły nie tylko miejscową drużynę, ale całą ligę. Postawa Piotra Pawlickiego czy Emila Sajfutdinowa pokazuje, że są świetnie przygotowani. Mimo że przed sezonem nie mieli lekkiego życia, gdy postawili się działaczom i nie zgodzili się na cięcia kontraktów według ich miary. Renegocjacje przyjęli, ale palcem pokazywali na kontrakcie, gdzie można a gdzie nie można oszczędzić.
"Młody" musi, bo czas ucieka
Jak "Piter" w Gorzowie wystawił koło Krzysztofowi Kasprzakowi, to aż się zdziwiłem. Wiem, że za sobą nie przepadają. Mimo że są z jednego miasta. Jak to nieraz mówił "Kasper": młody się stawia. To prawda, ale "Młody" musi, bo czas ucieka. Jeśli marzy o sukcesach, to najwyższy czas wracać do elity. Koledzy Pawlickiego: Maciej Janowski, Patryk Dudek i Bartosz Zmarzlik (jeśli można go uznać za kolegę Pawlickiego) wymiatają w elicie i o to chodzi. Leszczynianin w ostatnich latach spuścił z tonu. Może powiedzieć, że koncentruje się na lidze. Mnie to jednak nie przekonuje. Koncentrować można się na walce o mistrzostwo świata i w lidze potwierdzić, że na tytuł zasługuje.
Wracając do meczu, który w piątek wieczorem odbędzie się na "Smoku". Spodziewam się dobrego występu Bartosza Smektały. Po cichu liczę, że błyśnie Szymon Szlauderbach. Już w Gorzowie pokazał, że ma możliwości. U siebie ma szansę dołożyć z 2-3 punkty więcej. Z kolei w ekipie gości zastanawia mnie taktyka trenera Dariusz Śledzia. Życzę "Rybce", żeby po meczu był zadowolony. Zwłaszcza z jazdy i wyniku Daniela Bewleya. Młody Anglik zostanie wystawiony na wielką próbę. Pojedzie z numerem jeden, czyli wystarczy spojrzeć w tabele biegów i aż "strach się bać". Pierwszy występ przeciwko Sajfutdinowowi i Smektale, w drugim przyjdzie mu mierzyć się z Pawlickim i Kuberą. W trzecim, jeśli dotrwa, to czekają na niego Sajfutdinow z Kołodziejem. Uff, przejdzie chrzest. Goście niech cisną, niech zrewanżują się za ubiegłoroczny finał play off.
Już zacieram ręce na hit drugiej kolejki. Oby do piątku!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz