Trener Piotr Świderski jeszcze dobrze nie rozpoczął pracy w rybnickim klubie i już się zwolnił. O co poszło? Szkoleniowiec nie zdradza szczegółów. PGG ROW Rybnik również nie zamierza odsłaniać kulis rozstania. Klub wydał oświadczenie, z którego i tak niewiele wiadomo. Podobno 1 marca prezes Krzysztof Mrozek ogłosi nazwisko nowego trenera.
"Decyzja jest podyktowana brakiem porozumienia w szczegółowych kwestiach związanych z zapisami w umowie" - dyplomatycznie ujął sprawę pracodawca. Trener Świderski zapewnia, że przyczyną rozstania z klubem z Rybnika nie były sprawy finansowe, ani kadrowe w zespole beniaminka. Niektórzy spekulowali, że może to decyzja Grega Hancocka (podpisał z ROW Rybnik tzw. umowę warszawską) o zakończeniu kariery przelała czarę goryczy. Trener twierdzi, że był przygotowany na każde rozstrzygnięcie z Hancockiem.
Kandydaci są, ale...
Mleko się rozlało i trzeba posprzątać. Prezes Krzysztof Mrozek już rozgląda się za nowym szkoleniowcem. Jego nazwisko planuje ogłosić 1 marca.
Dzisiaj nie wiadomo, kto zostanie trenerem w Rybniku. Na rynku wielkiego wyboru nie ma. Bo kto? Jacek Frątczak, Mirosław Kowalik, Sławomir Kryjom? Może Adam Skórnicki, który razem z Lechem Kędziorą mają pracować w Orle Łódź? W Rybniku pod ręką jest Mirosław Korbel. Potencjalni kandydaci na trenera w Rybniku są, ale... No właśnie zawsze jest jakieś ale.
Frątczak, mamy wrażenie, wyleczył się na jakiś czas z żużla. W Toruniu mocno dostał po głowie i jeśli wróci, to raczej tylko w charakterze eksperta i zasiądzie w telewizyjnym studio. Podobnie dwaj pozostali - Kryjom i Kowalik. Kryjom jest dyrektorem Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Lesznie i nie rzuci pracy. Wygodniej łączyć obowiązki, będąc dyrektorem i telewizyjnym ekspertem. Z kolei, Kowalik może by chciał wskoczyć na trenerską karuzelę, ale nie w Rybniku i nie z takim składem, jaki beniaminkowi udało się skompletować. Wymieniać można jeszcze innych kandydatów na trenera: Grzegorz Dzikowski, Michał Widera, Aleksander Janas.
Może debiutant?
Najlepszą opcją wydaje się zatrudnienie debiutanta, który niewiele traci. Jeśli zrobi wynik, to jest wygranym i będzie noszony na rękach. Jeśli polegnie, to wiadomo - był skazany na pożarcie. Zawsze może powiedzieć, że trener wskoczył w ostatniej chwili do drużyny, która już na starcie była skazywana na degradację. Wóz albo przewóz. Może takim debiutantem w Rybniku powinien zostać na przykład: SEBASTIAN UŁAMEK. Co Wy na to?
Coś nam się wydaje, że prezes Krzysztof Mrozek znów zaskoczy nas wszystkich. Tak było również w przypadku "Świdra". Przecież w listopadzie 2019, gdy zatrudniał Świderskiego, mało kto stawiał na debiutanta. Prezes ROW wtedy zaryzykował. Czy zaryzykuje i teraz? Zobaczymy, co Krzysztof Mrozek wymyśli teraz. Jeszcze tylko dwa tygodnie i poznamy nazwisko nowego trenera rybnickiego beniaminka.
Na zdjęciu: prezes Krzysztof Mrozek (PGG ROW Rybnik)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz