- Jeśli w Polsce skazują ROW Rybnik na degradację, już przed pierwszym meczem, to nic lepszego, tylko atakować. Każdy wygrany mecz będzie odbierany w kategoriach niespodzianki. A tak poważnie, po co te wszystkie spekulacje? - pyta Robert Lambert, nowy zawodnik PGG ROW Rybnik.
Beniaminek PGE Ekstraligi w swoich szeregach może nie ma lidera z prawdziwego zdarzenia, ale, jak podkreśla Robert Lambert posiada zawodników, którzy mają coś do udowodnienia.
- Mogę mówić tylko w swoim imieniu, ale przecież Vaclav Milik też będzie chciał zapomnieć o poprzednim sezonie. Batchelor czy Łogaczow na pewno będą starali się sprawdzić w elicie. Przy każdym z nas można postawić znak zapytania, oceniając szanse w walce o punkty. Nikt jednak nie może odebrać nam zapału, ambicji i również umiejętności - uważa Anglik i dodaje - Sprawimy niespodziankę!
Robert Lambert przy okazji apeluje o więcej optymizmu. O wynikach i prognozach proponuje rozmawiać po kilku meczach lub w połowie sezonu. I przytacza przykład Motoru Lublin, który podobno posiadał kiepski potencjał kadrowy i co - poradził sobie!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz