Patryk Rolnicki nie będzie dobrze wspominał poprzedniego roku. Ostatni sezon w gronie juniorów spędził w GKM Grudziądz. Wiedział, że zimą będzie musiał podjąć męską decyzję. Tymczasem przytrafiła się kontuzja.
Decyzję jednak podjął. Patryk Rolnicki rozstał się z GKM Grudziądz.
- Bardzo dobrze oceniam czas spędzony w Grudziądzu. Klub jest bardzo profesjonalny. Poza tym, poznałem wielu fantastycznych ludzi - opowiada.
Ubiegłoroczna kontuzja - jak sam przyznaje - wybiła go z rytmu. Starał się łączyć występy w ekstralidze w GKM Grudziądz z udziałem w drugiej lidze (Wilki Krosno). Jak się okazało, z różnym skutkiem. W barwach GKM wystąpił w 8 meczach, startując w 25 biegach.
Patryk Rolnicki zimą podpisał kontrakt z RzTŻ Rzeszów. Zdecydował się na odważny krok. Zawodnik zna drugą ligę, bo w niej startował. Ale może zamiast dwóch, powinien zrobić jeden krok do tyłu i podjąć wyzwanie na bezpośrednim zapleczu ekstraligi - w 1. lidze żużlowej? Zawsze to wyższy poziom żużla, lepsza organizacja i większe szanse powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej. W drugiej lidze będzie miał niewiele okazji do zaprezentowania się, gdyż do rozgrywek zgłosiło się tylko sześć zespołów.
Tłumaczy swoją decyzję dobra znajomością żużlowego środowiska w Rzeszowie i również znajomością miejscowego toru. W RzTŻ Rzeszów liczą na niego i wierzą, że zostanie liderem zespołu. Trzymamy kciuki, by Patryk Rolnicki tę rolę udźwignął.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz